W dzisiejszych czasach cukrzyca zbiera straszliwe żniwo. A co jeśli dałoby się temu zapobiec czymś innym niż insuliną? Na przykład, medycyną naturalną?

Gymnema sylvestre to roślina pochodząca z tropikalnej Azji, Chin, Półwyspu Arabskiego, Australii oraz Afryki. Inna nazwa tej winorośli to gurmar, co w języku Hindi oznacza pogromcę cukru. Nazwa wzięła się, ma się rozumieć, od bardzo szczególnych właściwości gymnemy. Gurmar reguluje poziom cukru we krwi, pomaga zregenerować trzustkę, redukuje negatywne skutki hiperglikemii i – co najważniejsze – tymczasowo blokuje receptory odpowiedzialne za rozpoznawanie słodkiego smaku. A ponieważ to głównie słodkie potrawy odpowiadają za szybkie tycie gymnema sylvestre nie dość, że przyczynia się do ograniczenia spożywania różnego rodzaju słodkości, to dodatkowo – wspomaga odchudzanie.

Genialne podejście

O tym, jakim wspaniałym jest gurmar rozwiązaniem niech świadczy fakt, że tysiące sposobów na pozbycie się zbędnych kilogramów – takich jak przyspieszanie metabolizmu za pomocą specjalnych odżywek, środki wspomagające trawienie oraz nienaturalne, obciążające organizm diety – można po prostu zamienić na uczciwe pozbycie się złych nawyków żywieniowych. Ale jak to zrobić, skoro słodycze są takie smaczne? I tutaj z pomocą przychodzi gymnema. Nikt przecież nie będzie jadł niesłodkiej czekolady. Jaki smak miałoby niesłodkie jajko niespodzianka? Gorzki? Mdły? Na pewno nie taki, na który liczy klient. Więc go nie kupi, nie przytyje, a w konsekwencji nie zachoruje na cukrzycę.

Cukier to nie wszystko

Gymnemy można także używać nie tylko w przypadku problemów z regulacją cukru albo ogromnym apetytem, ale również wtedy, gdy mamy do czynienia z drobnymi infekcjami i zakażeniami. Działanie bakteriobójcze nie zastąpi, ma się rozumieć, antybiotyku i przy poważniejszych objawach i tak należy pójść do lekarza, ale jako dodatek do diety gymnema sylvestre sprawdzi się wcale nie gorzej od tony suplementów kupowanych w polskich aptekach każdego roku. Działanie przeciwwirusowe gurmaru potrafi się okazać prawdziwie pomocne zwłaszcza wtedy, kiedy nie ma się czasu na siedzenie w domu i zdrowienie, bo trzeba wstać do pracy. Szkoda, że tak niewielu ludzi wie o tej wspaniałej roślinie – być może gdyby wiedzieli polska medycyna nie cierpiałaby tak, jak cierpi teraz.